W Gruzji dzisiaj święto - jutro zakup butów i w góry.
120 km drogi na Khulo - przejezdne , później śniegi - jade obadać jak wysokie - może
da się przebić - byłby bajer - póżniej jest jakaś droga na północ(z Ude) na Kutasi - raczej nieprzejezdna(z tego co mówią miejscowi) ale trzeba obadać.
Jak się nie przebije maksymalnie wtapiam jakieś 250 km...
Porozmawiać po rosyjsku bezcenne !!! (dość używania pisma klinowego - przynajmniej
tutaj...)
Taniej niż Turcja :)
Laseczki w Gruzji przepyszne(w końcu nie przypadkiem stamtąd pochodzi Katie Melua) - w Turcji marnie pod tym wzglęm - tołstyje i bez szans zrobić fotke, mam nadzieje że tu coś się ruszy.
Granice przechodzi się z marszu jakieś 15 minut.
Na liczniku 3500 km - zmiana na 1 łańcuch - nie przeskakuje :)
215 godzin czystej jazdy w siodle.
----
| Widok na Unye |
| Na drodze full tuneli |
| Bezpieczne pobocze dla roweru |
| Ajuto... |
| Trabzon |
| Hagia Sofia |
| Tym razem chyba ostatni widok na Morze Czarne |
| Gruzja !!! |
| W kierunku Batumi |
| Muzeum Stalina - po lekturach : Jeden Dzień Życia Iwana Denisowicza, Archipelag Gułag i Dzieciach Arbatu - trzeba nawiedzić... |
No to Przemo, czekamy na zdjęcia gruzińskich księżniczek :P
OdpowiedzUsuńa z tej gruzji będziesz ciął na północ przez kazachstan, czy wracasz na południe?
OdpowiedzUsuńpółtora miecha już! nie tęsknisz do komputera, ursusa, i takich tam?
Przemek, a czy zdjęcie "Ajuto ... " nie powinno znaleźć się w dziale "Księżniczki" przypadkiem ?
OdpowiedzUsuń