piątek, 29 czerwca 2012

Indonesia - Lombok - Sumbawa

Znajduję się obecnie na wyspie Sumbawa.
Zgodnie z planem odwiedziłem dziewczyny ze Szwajcarii na wysepce Gili Trawangan.
Browar na wyspie coś koło 10 zeta za 0,5 .
Wyspa FULL turystyka ale fajna miejscówka i ekipa jednym słowem prawdziwe wczasy => spędziłem 2,5 dnia -> chwatit !
Na Lombok przeciąłem grzbiet i dalej przerzuciłem się promem na Sumbawe.
Pewno jeszcze 3-4 dni i Bromo. Zobaczymy co dalej, czy obskoczę jeszcze wyspę Komodo czy kierunek Makassar.
Na Papuę została mi jedna para klocków hamulcowych - musi styknąć, w Australii zapewne gdzieś się zakupi.
Wizy nie będę jednak przedłużał, bardziej opłacalne jest zapłacić karę za przekroczenie terminu ważności.
Licznik 33 tys. km.
Mapa następnym razem - net kuleje.
--
Mironie pewno do kolejnej wigilii obrócę...
--
Wkustne...

Kosmetyczna przełęcz na Gili Trawangan

Nasi - czyli ryż po indonezyjsku

Łajba na wysepkę

Radik rok minął od cytrynowego Diler-a, trochę Cię opaliło, rozpoznajesz dziewczęta?

Jak zwykle Hello Mister

Wiadomo kto w Indonezji jest głową rodziny



Coś się suszy

Żeby napić się czaju trzeba jeszcze trochę podłoić

Wyspa Lombok to nadal klimaty muzułmańskie

W oddali przełęcz(1660) - końcówka poprowadzona dosyć ostro


Jak zwykle teraz 30km zjazdu





Szybkie przerzucenie na wyspę Sumbawa

Przewóz rowerowy zanikł na tej wyspie, góruje transport konny

Koncepcja na Batu Rotok

Filtrowanie wody

Droga jest całkiem niezła, problem w tym że idzie pionami - o jeździe można zapomnieć - wciąganie roweru na raty - musiałem się wycofać - do przełojenia 40 km, średnio wychodziło 2 km/ h  czyli 3 dni łojenia => jedzenia miałem na 1 dzień -> trzeba za sceny zejść 'pokonanym'

Powrót :(


Super błota do zabawy

W oddali góry które miałem łoić - co się odwlecze to nie uciecze - jutro wracam tam z drugiej strony

piątek, 22 czerwca 2012

Indonesia - Java - Bali


Marcinku przerzuciłem się na Bali zgodnie z życzeniem, ostatni wulkan na Javie został odłożony na lepsze czasy.
Tutaj początkowo wzdłuż plaży - północna część wyspy nie tak turystyczna jak południowa ale dla mnie i tak za bardzo...
Na plaży wytopiłem 12 minut - w tym czas na zjedzenie kebaba :)
Przerzuciłem się przez grzbiet 1700 n.p.m. na drugą stronę wyspy żeby nie było za lekko.
Jutro jak dobrze pójdzie(zakup biletów na statek Pelni -> jeżeli biuro czynne w weekend) ostatni dzień na Bali i dalej promem na Lombok, tam na 1 z wysp czekają na mnie 2 Szwajcarki.
Dalsza koncepcja jest taka żeby na każdej wyspie łoić jakiś grzbiet.
Pewno trzeba będzie przedłużyć wizę bo braknie 1 dnia na dotarcie do Papui - stron w paszporcie pewno zostanie na styk, a startowałem z pustym...
Koniec listy w III-ce => czas na sen !

--
>A jest tam jakaś wyspa .Net?
Odpowiedź nasuwa się automatycznie => jest w chmurze
--
Klimaty przydrożne

Miejscowe katamarany

Situbondo - zero turystów, nic do zobaczenia, fajne miasto - ma klimat

Mogliby zacząć uprawiać ziemniaki

Miałem kiedyś więcej klimatów motoryzacyjnych zamieszczać ale to trochę sprzeczne z typem wyjazdu

To już Bali

Czas podnieść się trochę w górę


Widok z przełęczy na wulkan Bunung Batur

Bali to zupełnie inny styl ubioru niż Sumatra czy Java

Dominująca religia na Bali to hinduizm

Sporo tego typu świątyń

Wulkan Bunung Batur

Dalej w kierunku wioski Trunyan

W przeciwieństwie do pozostałych Balijczyków ta wioska nie dokonuje kremacji zwłok, ciało pozostawiane jest w bambusowej klatce do momentu rozkładu, po czym czaszka umieszczana jest na specjalnym ołtarzu

Przyboczna świątynia

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Indonesia - Java

Dojechałem do Probolinggo.
Trzeba łoić wulkany - jest jeszcze 1 droga do zrobienia na Javie ale czasowo trzeba pędzić - kusi ale muszę 8 lipca być na wyspie Flores - jutro zadecyduję.
Dalsza część drogi w dużym stopniu zależy od połączenia statkowego do Papui - na obecną chwilę wygląda że 8 lipca mam z wyspy Flores statek na Sulawesi a później 3 dni przestoju i kierunek Papua.
Trochę robienie wizy się przedłużyło do Papui i wytopiłem więcej czasu w Dżakarcie niż planowałem ale nie poszedł on w piach obejrzałem Euro, obczaiłem projekcję Mercatora i wystrugałem program do generowania map z google, yahoo, bing-a, open streeta-a i soviet-ów coby automatycznie dzielił je na arkusze i kalibrował. 
Pewno jeszcze 2 dni i Bali - zapewne FULL turystyka dlatego szybko stamtąd trzeba będzie się ewakuować - na szczęście oprócz plaż są tam jeszcze jakieś górskie drogi.


--All
большая спасибa за тёплый и радостный привет
>Księżniczki, a tam nic nowego już od jakiegoś czasu :-(.
Na koniec Indonezji zaktualizuję.
--
Łysy kliknij zakładkę Tadżykistan i tam je odnajdziesz...
Przemyśle sprawę.
Prom był jednak blisko brzegu...


Wioseczki po drodze na Bromo

Dobry dzień łojenia z poziomu morza podniosłem się na ponad 2000m i przełoiłem ponad 100km - momentami całkiem niezłe piony

Widok na Semeru ze szczytu Penanjakn(dobrze widoczny na poprzednim zdjęciu)  - mimo że sam szczyt nie był po drodze - załoiłem go - raptem godzina rowerowego podłajania

W oddali Arjuno

Mieszkańcy wulkanu

Na 2200 jest już płasko i chłodno

i są bajer drogi - w oddali wulkan Batok

dalej kurzawica nadciąga

klimaty pustynne

Wulkan Bromo

Świątynia w okolicy




Teraz ponad 30 km czystego zjazdu do Probolinggo