poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Kyrgyzstan - 3

Witamy w Chinach – w Kashgar tylko kanałowe leczenie zęba które pewno potrwa i tnę dalej…
W Bishkeku było delikatnie.
Panie Radosławie pozostaje pytanie gdzie następny raz -> może Pekin ?
Trzeba się wziąć za naukę gry na harmonijce ustnej – Wojtek w Bishkeku pokazał klasę ech…
Licznik wybił 11500 – 1/3 wyjazdu – jeszcze hektary – spotkałem parę Szwajcarów stwierdzili że też mieli plany tylko na roczny wyjazd i tak jakoś już 5 rok w trasie…
Mimo że z Tadżykistanu w dzień można wbić się w Chiny warto poświęcić trochę czasu na Kirgistan – miejscowi pytają się czy się podoba – pozostaje jedno słowo - красота !

--

Bishkek - Pomnik wolności
W mieście panują ciemności


Gdzieś na drodze na Belovodskoe

Fajna droga na przełęcz Too-Ashuu

Normalnie na 3100 jest tunel – ja wybrałem jednak drogę przez przelęcz(gdy nie było tunelu była to jedyna droga) która jest 500m wyżej

Widoczki z drogi


Początkowo droga zapowiadała się całkiem nieźle


Ostatnie 300m w pionie wciąganie roweru z gratami na przełęcz

Nie chciało mi się tego dnia bić namiotu – pakuje się do jurty – tam kolacja i śniadanie na zamówienie – u młodych каникулы 3-mc latem i miesiąc zimą – tak jak w Tadżykistanie

Później wjeżdża się na płaskowyż i tak 60 km

Przydrożny handel – sporo tutaj tego

Wszędzie zwierzyna


Do Toktogul 60 km czystego zjazdu – wreszcie można się nieźle rozpędzić

Widok na jezioro od strony Toktogul



Trzeba objechać jezioro – punkt sprzedaży napitków na przystanku – kupiłem дюшец

Poszła elektryka bez taśmy nie razbieriosz -> nie lubię rozdawać ekwipunku awaryjnego ale trzeba pomóc (3 metry czarnej taśmy pattexa  oddane)

Jezioro z drugiej strony

Fajnie byłoby ciąć jezioro w pław - przydałaby się bojka

Fajna ekipa z Omska  - kierunek Afgan -> z tego co pułkownik mówił Talibowie w stosunku do Rosjan są pozytywnie nastawieni – ciekawe jak w rzeczywistości, bardziej jednak mnie nurtuje pytanie czy w Omsku są tylko same ładne dziewczyny ?

Trasa doliną rzeki Naryn

Dzieło sztuki

I tak przez kolejne przełęcze...



Po paru tygodniach dotarłem do Sary-Tash ponownie

Z Kris-em z Australii przycinaliśmy ładne pare dni - on dalej Tadżykistan ja Chiny

Znajome okolice !

Fajne widoczki z trasy na Irkeshtam

niedziela, 7 sierpnia 2011

Kyrgyzstan - 2

Wbiłem się do Bishkeku. Trzeba pewno przedłużyć wizę i odebrać przesyłkę z Polski od Elizy, a później impreza …
Kirgizja fajny kraj, taniość i łatwość podróżowania.
Nie mogę namierzyć ładnych dziewczyn ale pewno po alko z Radkiem coś zlokalizujemy.
Rowerowo można się tutaj śmiało realizować – sporo prawdziwych przełęczy i wymagające drogi gruntowe, w sklepach na odludziach nic w zasadzie nie ma ale za to w jurtach zawsze mleko czy lepioszkę można dostać.
Pewno pozostanie niedosyt po Kirgistanie – jest jeszcze parę dróg do przejechania(w kierunku Khan-Tengry oraz w kierunku Talas) ale kierunek nie ten – muszę się cofać na Irkeshtam i wbijać się w Chiny – najgorsze że pewno trasa asfaltami – może cos uda się pokombinować i zmienić to bo psychika może od tego paść.
Wreszcie można się najeść – spory wybór potraw wszelakiej maści.
Trzeba ściągnąć mapy na Chiny, przedrukować Lonely Planet-a itd…
Odciąłem od tylnych sakw dodatkowe worki – powinienem dawno to zrobić - zbędne gadżety – słabo to wygląda i w zasadzie jest to nieprzydatne(od przednich sakw odciąłem już na starcie).
Mapa

---


Ucieczka

1 deszcz od 3-mc – cudo

Nieopodal Kok-Art

Miejscowi po drodze na Kazarman


Później mniejsza podbiegła do mnie i dała mi kwiaty – szok !

Tutaj są prawdziwe podjazdy pod przełęcze…

Widoczki  z drugiej strony

Zachmurzenie niewielkie z przejaśnieniami

Powoli dobijam się do Kazarman


1 osoba ukryta jeszcze za Żiguli – lubię takie foty gdzie są wszyscy ładnie ustawieni

Podstawowy środek lokomocji w tym kraju

Cmentarz za Kazarman

Widok na Dudomel

Droga gruntowa kamienista, miejscami ‘bumpy’ – przez te chopki trzeba przeskoczyć :)

Dzieciaki jak zobaczą krzyczą turist, turist i wybiegają na drogę - prawie jak Oskar tylko brakuje blachy…

Zjazd z kolejnej przełęczy – po drodze spotkałem Niemca – przekonałem go do bajer drogi kamieniołomami  na Uch-Korgon – w końcu tam jest najlepszy widok na Pamir


Miejscowe zabytki sakralne

Full zielony kraj

Wycinek podjazdu pod kolejną przełęcz  - 5km, 500m w pionie

Widoczki z przełęczy – w oddali samo gęste Tien-Shanu

Szybkie śniadanie w jurcie – kumys + arbuz

Tutaj już szum wkradł się do zdjęcia ech…

Jezioro Song-Kul 3016 n.p.m.

Pastwiska wokół jeziora

Obiad tym razem 3 ryby, sałata, lepioszka , 2L mleka i pół litra dżemu i herba - full

Ysyk-Kol – czas się przekąpać

Kolacja w jednym z domów nieopodal jeziora