Miejscowi twierdzili że droga na Adigeni bez szans - jakoś się przebiłem.
Zdziwienie miejscowych po drugiej stronie na dole - bajer.
Po drodze napotkałem grupe Finów - takie doświadczenie zimowe a jednak nie dali rady...
Droga na Abastumani i dalej na Kutaisi bez szans znowu załamanie pogody. W górach śniegi od 1500m. Aby przełoić trzeba by jeszcze miesiąc zaczekać. Przełecz 150 m wyższa ale to inna bajka...
Tne objazdowo na Kutaisi, później na północ.
Gośinność w Gruzji - klasa, poza tym komunikacyjnie nie ma problemu co ułatwia sprawe.
Księżniczki w trakcie...
Miejscowe wino bajer, w przeciwieństwie do bimbru - ale tutaj chyba się nie wstrzeliłem - smak okrutny ale poniewiera i daje power do łojenia.
---
cd... |
Wioseczki po drodze - TFB |
Jeszcze tylko niecałe 8 km pchania i będzie zjeździk. Grupa Finów napotkana po drodze nie przebiła się - ich terenówka miała za dużo koni mechanicznych - w zupełności wytrarczy jeden. |
Hej Fragi, cieszę się, że z powodzeniem dotarłeś do Gruzji. Mam nadzieję, że dasz radę z tym śniegiem. Krajobrazy robią się coraz lepsze, wiosenne. Zdjęcia bardzo ładne, chociaż nie odzwierciedlają w pełni Twojego wysiłku.A tak w zasadzie dlaczego się wybrałeś w tak żmudną, długą i chyba niebezpieczną trasę?Czy chodzi Tobie o zdobycie celu, czy raczej o sam fakt podróży?Takie pytanka mi się nasuwają jak przeglądam już n-ty raz Twoje sprawozdania.Pozdrawiam z całą kibicującą Twoim dokonaniom Rodzinką, Lysy
OdpowiedzUsuńFragi, po takim dobrym winku to pewnie tego gospodarza dźwignąłeś, czy nie?
OdpowiedzUsuń