Wytapiam czas w Chengdu.
Niestety złota mi nie zainstalują - mam nadzieję że tutaj definitywnie zostanie rozwiązany problem.
Ściągnąłem mapy na dalszą cześć podroży, trzeba przedłużyć wizę.
Pojeździłem trochę po Chengdu, nawiedziłem operę, wspólna impreza z ekipą z hostelu, trzeba się cos ruszyć bo marazm…
Na dłuższą skalę taka turystyka miejska nie dla mnie…
Plany : jadę nawiedzić (w międzyczasie remontu zęba) wielkiego Budde z Leshan czy jak da radę to rezerwat Jiuzhaigou.
Jest jeszcze parę wioseczek ale wszystko zależy jak mi rozłożą wizyty…
Na liczniku 16000 – jeszcze trochę i półmetek…
Powymieniałem pancerze i linki w rowerze – jutro może się zmobilizuję to opiszę uwagi odnośnie roweru.
Dalej nie wiem jeszcze czy nawiedzę Japonię czy poszwendam się po Chinach - wyruszę na północ w poszukiwaniu zimy – zobaczymy …
---
Jak dasz radę Seba do Nowej Zelandii byłoby git…
Z Wojtkiem organizujemy wspólną trasę w Wietnamie.
Stara sprawa - Grzesiek odnośnie pryzm na drodze nie mam pojęcia…
--
Niestety złota mi nie zainstalują - mam nadzieję że tutaj definitywnie zostanie rozwiązany problem.
Ściągnąłem mapy na dalszą cześć podroży, trzeba przedłużyć wizę.
Pojeździłem trochę po Chengdu, nawiedziłem operę, wspólna impreza z ekipą z hostelu, trzeba się cos ruszyć bo marazm…
Na dłuższą skalę taka turystyka miejska nie dla mnie…
Plany : jadę nawiedzić (w międzyczasie remontu zęba) wielkiego Budde z Leshan czy jak da radę to rezerwat Jiuzhaigou.
Jest jeszcze parę wioseczek ale wszystko zależy jak mi rozłożą wizyty…
Na liczniku 16000 – jeszcze trochę i półmetek…
Powymieniałem pancerze i linki w rowerze – jutro może się zmobilizuję to opiszę uwagi odnośnie roweru.
Dalej nie wiem jeszcze czy nawiedzę Japonię czy poszwendam się po Chinach - wyruszę na północ w poszukiwaniu zimy – zobaczymy …
---
Jak dasz radę Seba do Nowej Zelandii byłoby git…
Z Wojtkiem organizujemy wspólną trasę w Wietnamie.
Stara sprawa - Grzesiek odnośnie pryzm na drodze nie mam pojęcia…
--
Qing Yang Temple |
cd... |
Panda Breeding Centre – rozmnaża się zagrożone wyginięciem pandy |
Dufu's Cottage |
Wu Hou Temple |
Turystyczne zagłębie |
Wen Shu Temple |
Zazwyczaj w środkach figurki Buddy czy podobne -> zależy od typu świątyni - w większości zakaz fotografowania |
Jeszcze chyba monsun sie nie skończył - codziennie ciepły deszcz |
Jak zwykle chairman Mao |
Parę fotek nocnego Chengdu… |
Przemo, ostatnio nawiedziłem Izkę w Berlinie... powtórka z rozrywki, ale brakowało Ciebie i Mirasa. Jest plan abyśmy z Izką Ciebie jakoś złapali... na relaks... chodzi o Tajlandię, kiedy planujesz tam dotrzeć ?
OdpowiedzUsuńKierowniku => pewno początek marca - będę wszystkie te magiczne kraje kosił na wszystkie strony.
OdpowiedzUsuń(muszę koło czerwca dociąć do Australii coby próbować przecinać ja przez środek w trakcie tamtejszej zimy)
Kiedy planujecie wypad ?
Miras nie chce się ruszyć z Panią ?
Mogę sie dostosować - dajcie znać jaki miesiąc Wam pasi – ja mam sporo opcji po drodze - jestem elastyczny.
Pewno dalsze ustalenia na priva.
Przemek... jak ta Chinka na Ciebie patrzy... Opowiesz w Tajlandii :)
OdpowiedzUsuńWitaj Fragi, o której godzinie zwiedzasz te zabytki, że nie ma ludzi?! Jak widzę na zdjęciach chińskie Pandy są wyluzowane...z tym zlotym zebem pomysl byl super, ale realizacja fatalna...liczę, że podejmiesz właściwą decyzję w sprawie trasy - mam nadzieję, że udasz się, mimo wahań, do Japonii. Pozdrawiam serdecznie,Lysy
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia coraz bardziej utwierdzają mnie w tym, że Japonia to taka mocno kiczowata wersja Chin pod względem architektury, natomiast pod względem krajobrazowym to tak jakby porównać polskie Tatry do Alp.
OdpowiedzUsuńTo co najcenniejsze w Japonii to jej mieszkańcy i to czym się jarają. Zawsze warto coś takiego odwiedzić, ale jeśli masz inne upodobania, to możesz być nieco zawiedziony. Zwłaszcza, że na rowerze może być ciężko zobaczyć wyjątkową relację państwa i obywateli.