niedziela, 23 września 2012

New Zealand - 2

Przebiłem się na południową wyspę => podobno tutaj ładniej niż na północy. Jutro trzeba dociąć do Nelson i tam kończy się oficjalna część wyjazdu... (Darek cel wyjazdu jutro zapewne zostanie osiągnięty)
Nowa Zelandia miły kraj ale na rower niekoniecznie polecam jednak centralna Azja pozostanie niedościgniona, poza tym jeszcze problemy z rozbijaniem namiotu - strasznie utrudnia to wyjazd ech...
Mapa next time.
Jedyni turyści jakich spotykam to wyłącznie Niemcy - skąd ich się tu tyle wzięło...
Dobrze że noce poniżej zera => robactwa latającego brak.
Brak weny twórczej do pisania :)
--
Wiosna naciera z każdej strony


Droga na Porootarao - liczyłem na bajer gruntówkę - nie wyszło


Kierunek park Tongariro - trzeba się trochę podnieść


W oddali szczyty Tongariro


Jaki kraj takie znaki



Dolne jezioro Tama

i górne


Niektóre szlaki pozamykane dla mnie - musiałbym mieć sprzęt zimowy


Szczyt Ruapehu


Fajnie byłoby załoić go na turówkach...

Dalej wzdłuż rzeki Whanganui


przez kolejne miejscowości









dobiłem się do Wellington


Przebicie promem na południową wyspę do Picton







9 komentarzy:

  1. Od jakiegoś czasu chcę Cię zapytać, czy odkąd minąłeś równik widziałeś gdzieś taką mapę:
    http://flourish.org/upsidedownmap/rotatedmap-large.jpg

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie by tam taki asfalt bez samochodów pasował.

    Tak czy siak, gratulacje zakończenia podróży. Czekamy na relacje przekazane bezpośrednio już w Polsce. Tutaj też już się robi zimno więc będzie Ci przyjemnie. A w domu nikt Ci nie zabroni namiotu rozbić. Jak widzisz same korzyści :)

    Jeszcze jedno pytanie: ten znak to miał informować, że wkraczasz na włości koleżanki? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fragi - a moze przez Azje, Ciesnine Beringa - Alaske-Ameryke Polnocna-Grendlandie -Islandie do domku? Chlodno pewnie byloby, ale za to koszernie ;-).
    pozdro i gratulacje!
    Rogal

    OdpowiedzUsuń
  4. >ale za to koszernie ;-).
    Heja Rogal -> Fakt !
    Myślałem żeby w końcu wziąć się za cos pożytecznego ale jeżeli chciałbyś zostać moim sponsorem generalnym to prześlij logo firmy i gdzie mam sie okleić reklamami i ogień !
    Byłby bajer pokonywać Papue w druga stronę; Rosjanie chyba robią straszne problemy z przebiciem sie w przez tamte rewiry...
    как-нибудь => liczę ze na tegorocznej wigilii sie spotkamy !
    --
    >Przemo - chlebem i solą powitamy!
    Eliza kusi mnie powrót do centum świata rowerowego -> w Бишкек-u wyszłoby taniej => kołuj Radika i Wojtka…

    OdpowiedzUsuń
  5. Przemo! Szacunek przeogromny za podroz i dzielenie sie wrazeniami. Jak tylko bede mial dla Ciebie sponsora - to sie odezwe ;). Z czystej ciekawosci - wiesz ile moze zrobiles zdjec podczas podrozy? Ja ostatnio ze znajomymi przejechalem (w koszernosci - 0ptk) samochodem ponad 4000km i zrobilismy 13tys zdjec (~25GB) w ciagu 2tygodni.
    Za wigiliami sie stesknilem - ale wiem, ze jeszcze nie dam rady w tym roku :(
    pozdro
    MR

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia i na prawdę wspaniałe autostrady. Zaglądam tu często i nigdy się nie zawiodłem. Ciągle ciekawe wpisy. Pozdrawiam!
    http://www.justynanawsi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ piękne widoki... chciałabym móc je zobaczyć na żywo :) chrobry

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne widoki, nie mogę przestać podziwiać :) zbojecki dwor

    OdpowiedzUsuń