Marcinku przerzuciłem się na Bali zgodnie z życzeniem, ostatni wulkan na Javie został odłożony na lepsze czasy.
Tutaj początkowo wzdłuż plaży - północna część wyspy nie tak turystyczna jak południowa ale dla mnie i tak za bardzo...
Na plaży wytopiłem 12 minut - w tym czas na zjedzenie kebaba :)
Przerzuciłem się przez grzbiet 1700 n.p.m. na drugą stronę wyspy żeby nie było za lekko.
Jutro jak dobrze pójdzie(zakup biletów na statek Pelni -> jeżeli biuro
czynne w weekend) ostatni dzień na Bali i dalej promem na Lombok, tam na 1 z wysp
czekają na mnie 2 Szwajcarki.
Dalsza koncepcja jest taka żeby na każdej wyspie łoić jakiś grzbiet.
Pewno trzeba będzie przedłużyć wizę bo braknie 1 dnia na dotarcie do Papui - stron w paszporcie pewno zostanie na styk, a startowałem z pustym...
Koniec listy w III-ce => czas na sen !
--
>A jest tam jakaś wyspa .Net?
Odpowiedź nasuwa się automatycznie => jest w
chmurze
--
|
Klimaty przydrożne |
|
Miejscowe katamarany |
|
Situbondo - zero turystów, nic do zobaczenia, fajne miasto - ma klimat |
|
Mogliby zacząć uprawiać ziemniaki |
|
Miałem kiedyś więcej klimatów motoryzacyjnych zamieszczać ale to trochę sprzeczne z typem wyjazdu |
|
To już Bali |
|
Czas podnieść się trochę w górę |
|
Widok z przełęczy na wulkan Bunung Batur |
|
Bali to zupełnie inny styl ubioru niż Sumatra czy Java |
|
Dominująca religia na Bali to hinduizm |
|
Sporo tego typu świątyń |
|
Wulkan Bunung Batur |
|
Dalej w kierunku wioski Trunyan |
|
W przeciwieństwie do pozostałych Balijczyków ta wioska nie dokonuje kremacji zwłok, ciało pozostawiane jest w bambusowej klatce do momentu rozkładu, po czym czaszka umieszczana jest na specjalnym ołtarzu |
|
Przyboczna świątynia |
Fragles jesteś dla mnie Bogiem, to co wyprawiasz jest niesamowite. Aż wstyd, że teraz dopiero dorwałem Twojego bloga, mam lekturę do nadrobienia na najbliższy miesiąc chyba :)
OdpowiedzUsuńniesamowite zdjęcia.
Trzymaj się jesteś WIELKI!
miron