Jutro wkraczam do Indonezji => w Port Klang wskakuje na prom do Dumai.
Obecnie w Kuala Lumpur miło spędzam czas z ekipą z Polski i nie tylko...
Malezja rowerowo za bardzo wydevelopowana , full asfalty, brak dróg typu magia z drugiej strony full zieloność...
Myślę że w Indonezji wreszcie znajdę to czego od dłuższego czasu poszukuję - czyli trochę błota.
Przebicie do Australii z Indonezji mało realne czyli zapewne wiza w Dżakarcie do Papui Nowej Gwinei - z Port Moresby jest większa szansa coś złapać...
Co by tu jeszcze napisać... Lady Gaga odwołana w Indonezji, księżniczki kuleją czyli jednym słowem wszystko w normie !
Licznik : 29 776 km.
MaPa
-- Łysy --
>Zdjęcie mocno zaciemnione.
U mnie wygląda OK - czyżby niedobór witaminy A ?
Obecnie w Kuala Lumpur miło spędzam czas z ekipą z Polski i nie tylko...
Malezja rowerowo za bardzo wydevelopowana , full asfalty, brak dróg typu magia z drugiej strony full zieloność...
Myślę że w Indonezji wreszcie znajdę to czego od dłuższego czasu poszukuję - czyli trochę błota.
Przebicie do Australii z Indonezji mało realne czyli zapewne wiza w Dżakarcie do Papui Nowej Gwinei - z Port Moresby jest większa szansa coś złapać...
Co by tu jeszcze napisać... Lady Gaga odwołana w Indonezji, księżniczki kuleją czyli jednym słowem wszystko w normie !
Licznik : 29 776 km.
MaPa
-- Łysy --
>Zdjęcie mocno zaciemnione.
U mnie wygląda OK - czyżby niedobór witaminy A ?
Z Alor Setar dalej wzdłuż morza |
Malezja jedna wielka zieloność |
dalej drogami polnymi |
Śniadanie |
cd. zieloności... |
Jaskinio-świątynie |
Tak czy inaczej grzbiet trzeba przeciąć asfaltem i wbić się w góry => kierunek Cameron Higlands |
Na szczęście na podjeździe lunął deszcz - z chłodzeniem podjazd 1500 m w pionie poszedł gładko |
W górach biwakowanie bez problemu |
Widoczki na Cameron Higlands |
Dalej już turystyka, przynajmniej 10 stopni chłodniej |
Wszędzie szklarnie i handel truskawkami |
Zjazd na drugą stronę grzbietu |
Wioseczki te ciekawsze |
i te mniej |
Poranek |
Zjazd w chmurze |
Teraz trzeba się ponownie przerzucić na pierwotną stronę grzbietu żeby dojechać do Kuala Lumpur - wystartowałem 2 godziny przed zmierzchem dla zapewnienia chłodzenia na podjeździe |
Zieloność i dżungla bije po oczach |
All the way to Kuala Lumpur... |
Kolejna prawdziwa przełęcz załojona -> 1200 w pionie na Frasers Hill |
Można tam odpalić wiele ładnych dróg |
o różnej skali trudności |
Ciek wodny Jeriau |
Dalej 30 km. zjazdu do Kuala Kubu Bharu |
Czasami trzeba wskoczyć w opakowaniu żeby się schłodzić |
Kuala Lumpur - jaskinie Batu |
Petronas Towers |
Witam,pisałem o zdjęciu pt. Wnętrze jaskini z Thailand 7. Dlatego też padło pytanie o opinię na temat tej jaskini. Bardzo proszę o rzetelne czytanie komentarzy :-) Aktualnie pobieram witamine B2 z powodu nadmiaru kawy, ale z ostrością powinno być ok. Czy miałeś muzyka przy śniadaniu [zdjęcie Śniadanie]? A jak tam z majowym grillem? Czy może Tobie się udało coś odpalić, ponieważ w Polsce w zasadzie bez szans przy takiej pogodzie. Twój namiot nieźle się wkomponował w otaczającą rzeczywistość [Zdjęcie: W górach biwakowanie bez problemu]. Mam nadzieję, że w nocy nikt Cię nie poszukuje jak wcześniej się to zdarzało. Pozdrawiam serdecznie, Łysy
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie...Co tam w Indonezji?
OdpowiedzUsuń